Zdaniem mieszkańców Mszany gniazdo, które bociany uwiły sobie na słupie przy oczyszczalni ścieków jest tak szczelne, że przy większych opadach gromadzi się w nich woda i pisklęta się topią, stąd ptaki kończyły lęgi bez przychówku. Zaalarmowane władze miasta obawiając się, że bociany w końcu wyprowadzą się z Mszany i w mieście spadnie przyrost naturalny postanowiły sprawdzić, w jakim stanie jest gniazdo.
W akcję ratunkową zaangażowanych zostało kilka instytucji, wynajęto też wykwalifikowaną do pracy na wysokości firmę. Jej pracownicy usunęli wierzchnią warstwę gniazda, które przybrało po kilkunastu latach pokaźne rozmiary, niebezpiecznie obciążając słup, profilaktycznie zamontowali też rurę PCV, która ma „drenować” i odwadniać ptasi dom podczas obfitych opadów deszczu. Cała bociania akcja przebiegła sprawnie, a uporządkowane gniazdo czeka na lokatorów. Władze miasta mają nadzieję, że bociany docenią wykonany dla nich "remont".
(Joanna Porębska/ew)