- Wszystkie te miejsca zostały dokładnie przemyślane. Są to miejsca, gdzie są duże skupiska ludzi. Tam defibrylatory są potrzebne. Ja jestem kibicem Sandecji. Często chodzę na mecze. Jakby coś się działo to taki defibrylator tam będzie bardzo potrzebny – wyjaśnia Bartłomiej Orzeł, autor inicjatywy „Nowy Sącz dla serca”.
Defibrylatory trafią do Nowego Sącza w ramach budżetu obywatelskiego Małopolski. Urządzenia warte 100 tysięcy złotych zostaną zamontowane w listopadzie.
(Marta Tyka/ko)