Mężczyzna ubrany w białe płótno wszedł na oddział około godziny 5 rano. Na jednej z sal wybudził 2 pacjentki, powiedział, że jest lekarzem i będzie je badał. Następnie 27-latek dopuścił się wobec kobiet czynności o charakterze seksualnym. Jedną z pacjentek zaniepokoił ubiór mężczyzny. Kobieta zareagowała, a w tym czasie "ginekolog" zaczął uciekać.
Ostatecznie jednak zatrzymała go policja. Mężczyznę przesłuchała prokuratura i sąd. Przyznał się on do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia. Prokuratura dla dobra śledztwa ich nie ujawnia. 27-latek był już wcześniej karany, ale nie za przestępstwa o charakterze seksualnym. Mężczyzna na dwa miesiące trafił już do tymczasowego aresztu. Teraz zbadają go biegli lekarze - psychiatra i seksuolog.
(Marta Jodłowska/ko)