Około godziny 5.30 rano sądeccy strażacy zostali poinformowani, że z hali wydobywają się kłęby bardzo czarnego i gryzącego dymu. Dlatego przez całą akcję strażacy musieli pracować w aparatach do oddychania. Na szczęście ogień nie objął całego wnętrza hali. Strażakom udało się także szybko zapobiec rozprzestrzenianiu się płomieni. Dogaszenia pożaru trwało jednak bardzo długo. Konieczne było także rozebranie fragmentu dachu hali.
Akcja zakończyła się przed godziną 13. Teraz trwa ustalanie przyczyn pożaru.
Bartosz Niemiec