Inspektorzy krynickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami starali się regularnie odwiedzać Bartka. Podczas kwietniowej wizyty zaniepokoił ich jego stan zdrowia. Wydali więc kilka zaleceń opiekunowi.

Gdy inspektorzy pojawili się z kolejną wizytą w maju, nie zostali wpuszczeni na teren gospodarstwa. Z rozmowy z opiekunem Bartka wynikało, że koń od kilku dni nie wstaje. Na miejsce wezwano więc policję i Powiatowego Lekarza Weterynarii Mariusza Steina. Po wejściu do stajni okazało się, że koń konał:

Stwierdziłem przede wszystkim arytmię, serce już biło bardzo nierównomiernie, rzężenia w płucach, w ogóle na zewnątrz to już było słychać ciężki oddech, opuchlizna w okolicy biodra i klatki piersiowej, gałki oczne zapadnięte, co świadczyło też o stanie odwodnienia. Zdecydowałem, że konia należy uśpić i skrócić mu te cierpienia


Zdaniem Mariusza Steina wszystkie rany i stan konia świadczył o tym, że Bartek od dłuższego czasu znów był zaniedbywany.

Kopyta nie były od dłuższego czasu pielęgnowane, a czas leżenia tego konia no to jest dobrych kilka dni, bo po eutanazji koń został przewrócony na drugi bok, no i po stronie prawej ukazały się ogniska odleżyn z martwicami, z ogniskami już martwiczym i tak że ten koń też cierpiał


Dziennikarce Gazety Krakowskiej udało się porozmawiać z pracownikiem Urzędu Gminy w Nawojowej, który z ramienia samorządu miał doglądać Bartka.

Jak stwierdził, koń był stary, z każdym miesiącem słabł i od samego początku był w złej kondycji. Zapewnił również, że koń miał bardzo dobre warunki u tymczasowego opiekuna, który bardzo się starał i dbał o niego. Urzędnik dodał również, że w razie potrzeby do konia był wzywany weterynarz.

Innego zdania jest Sylwia Śliwa, z krynickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad koniem:

W naszej ocenie każda jedna osoba, która wiedziała o stanie zdrowia konia powinna za to odpowiedzieć zarówno służbowo, ale tak samo karnie jeżeli przyczyniła się do cierpienia zwierzęcia

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawiania wolności do trzech lat. Natomiast jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, grozi do pięciu lat więzienia.