- Ze wstępnych ustaleń wynika, że zatrzymany wiózł na quadzie 40latka, który spadł z pojazdu. Kierowca nie udzielił pasażerowi pomocy. To byli koledzy. Przez ostatnie kilka godzin przebywali razem. Niewykluczone, że obaj byli pod wpływem alkoholu – informuje Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Podejrzany nie przyznaje się do winy. Zgłosił się na policję dzień po zdarzeniu. Wówczas był trzeźwy, ale pobrano mu krew do specjalistycznych badań. Sądeczaninowi grozi do 8 lat więzienia i dodatkowa kara za nieudzielenie pomocy zmarłemu.
Dokładną przyczynę śmierci 40-latka ma wyjaśnić sekcja zwłok. Badania dadzą też odpowiedź, czy w chwili śmierci był pod wpływem alkoholu.
Bartosz Niemiec