Jak poinformował dziś Krzysztof Migacz pełniący obowiązki prezesa MPK w Nowym Sączu, przedstawiciele MANa zostali poinformowani, że miasto zaczyna naliczać, przewidziane w umowie, finansowe kary. To w tej chwili 2 miliony 518 tysięcy 481 złotych i 58 groszy. Na dzień pierwszej dostawy, którą MAN deklarował, że zrealizuje 3 marca 2019 roku to będzie kwota 4 milionów 51 tysięcy 610 złotych i sześciu groszy.

Nieoficjalnie, zamieszanie wokół zamówionych autobusów było jedną z przyczyn odwołania prezesa sądeckiego MPK Andrzeja Górskiego. Z dokumentów ma wynikać, że poprzednie władze miasta i spółki wiedziały o brakach w dostarczonych pojazdach ale zgodziły się na ich dostawę w miesiącach kiedy trwała kampania przed wyborami samorządowymi.

 

Sławomir Wrona/bp