Ostatni taki przypadek skończył się mandatami dla osób, które drugiego kwietnia o 21.37 rozświetliły krzyż. TPN tłumaczył surową decyzję troską o tatrzańską przyrodę.
Obecnie analizowane są możliwości techniczne oraz wpływ takiej inicjatywy na obszar chroniony. Chodzi też o to, by nie zachęcać do nocnych wyjść w góry i do zbyt częstego oświetlania i ozdabiania słynnego krzyża.
Decyzja w sprawie wniosków Związku Podhalan i starosty ma zapaść w ciągu kilku tygodni.