Prokuratura powoływała się na obawę tzw. matactwa procesowego oraz wysoka karę, która grozi podejrzanej. Ponadto - jak pisze w oświadczeniu Łukasz Łapczyński, rzecznik warszawskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w tej sprawie - na tym etapie jedynie areszt jest w stanie zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania.
Wcześniej sąd uznał, że Małgorzata Ch. może zostać zwolniona z aresztu, jeśli wpłaci pół miliona złotych poręczenia majątkowego. Oprócz Małgorzaty Ch. jeszcze pięć osób jest podejrzewanych o oszustwa przy sprzedaży luksusowego hotelu w Zakopanem. Wszyscy usłyszeli zarzuty.
(Teresa Gut/ko)