Na tym etapie jeszcze nie wykluczamy udziału osób trzecich. Na 99,9% mamy do czynienia z rozszerzonym samobójstwem, czyli z zabójstwem 45-latki, a później odebraniem sobie życia przez 57-latka. Natomiast śledztwo dopiero się zaczyna. Musimy zebrać dowody, ustalić potencjalnych świadków, zabezpieczyć monitoring, aby móc powiedzieć, że taki był przebieg tego zdarzenia
- mówi Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jak przekazuje naszemu reporterowi małopolska policja, ciało 45-latki znaleziono około 5:30 na jednym z parkingów. Od pierwszych minut oględzin mundurowi byli pewni, że doszło do zabójstwa. W wąskim kręgu podejrzewanych był mąż ofiary.
Policjanci rozpoczęli jego poszukiwania zakrojone na szeroką skalę, zorganizowano obławę. Ciało mężczyzny udało się znaleźć około kilometra od miejsca zbrodni. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo tą samą bronią, którą miał zastrzelić żonę.