Dyrektor TPN: nie tylko odstraszanie dzikiej zwierzyny, ważna jest edukacja społeczeństwa
– Dla nas priorytetem jest zarówno dobro niedźwiedzi, jak i bezpieczeństwo ludzi – mieszkańców, turystów oraz lokalnej społeczności – podkreślał Ziobrowski w rozmowie z Radiem Kraków. Jak dodaje, park od lat mierzy się z podobnymi sytuacjami na Podhalu. TPN dysponuje wyspecjalizowanym zespołem interwencyjnym, który przez cały rok patroluje teren i reaguje na konflikty na linii człowiek–dzikie zwierzę.
Dyrektor zwraca uwagę, że oprócz interwencji konieczne są działania prewencyjne i edukacyjne. – Apelujemy do turystów, by nie dokarmiali dzikich zwierząt, a do mieszkańców, by skutecznie zabezpieczali odpady. To ograniczy ryzyko kolejnych niebezpiecznych sytuacji – zaznacza.
Zdaniem TPN skuteczna ochrona niedźwiedzi wymaga również zaangażowania społecznego, dlatego istotna jest współpraca z mieszkańcami i budowanie świadomości, skąd biorą się problemy z drapieżnikami.
Niedźwiedzie z Cisnej mogą trafić w Tatry? Pomysł wiceministra wywołał burzę w sieci
Przypomnijmy, wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała poinformował w piątek 11 lipca, że trzy niedźwiedzie z gminy Cisna, na które wydano zgodę na odstrzał, mogłyby zostać przeniesione do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Warunkiem relokacji miało być wycofanie przez wójta dokumentów, które umożliwiły GDOŚ wydanie decyzji odstrzałowej.
Zgoda na odstrzał obowiązuje do końca 2026 roku i została uzasadniona powtarzającymi się incydentami oraz nieskutecznymi próbami odstraszania zwierząt.
Czytaj:
Wpis wywołał falę krytyki w mediach społecznościowych, zareagował m.in. członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody dr Robert Maślak. ocenił pomysł jako „więcej niż kontrowersyjny”. Podkreślił, że niedźwiedzie w Cisnej są silnie przyzwyczajone do pokarmu pochodzenia antropogenicznego, co oznacza, że także w Tatrach będą szukać jedzenia w pobliżu ludzi.
W takich przypadkach trudno oczekiwać, że te niedźwiedzie w nowym miejscu nie będą szukać pokarmu w pobliżu człowieka. Wręcz odwrotnie, w nowym sobie miejscu może to być ich główny cel. Nie będą bowiem znały terenu i miejsc, gdzie można pozyskać naturalny pokarm
- napisał dr Maślak.
Zobacz: