51-letni polski taternik, który schodził z Ganka do doliny Złomiska. Doznał urazu nogi i nie był w stanie iść dalej - ratownicy polecieli po niego śmigłowcem. Kolejne zgłoszenie dotyczyło polskiej turystki, która upadła na via ferracie w jednym z wąwozów Małej Fatry. Na szczęście upadek zamortyzował zestaw wspinaczkowy.  Kobieta miała jednak wiele powierzchownych obrażeń i ratownicy musieli ją sprowadzić z trasy. Z kolei w rejonie Łomickiego Stawu polska paralotniarka podczas startu doznała urazu kręgosłupa i złamała żebra. Została śmigłowcem przetransportowana do szpitala.\

I w trakcie tego lotu nadeszła kolejna prośba o pomoc - tym razem od trójki polskich taterników, którzy utknęli na Gerlachu i nie byli w stanie iść dalej. Dwie kobiety i mężczyzna zostali ewakuowani śmigłowcem.