niedziela

godz.16:00

Coraz ciaśniej na zakopiance. Na pokonanie trasy z Krakowa do Zakopanego kierowcy potrzebują blisko 2 i pół godziny. Zatory tworzą się przed Skomielną Białą, W Klikuszowej oraz w Białym Dunajcu.

godz.12:00

Na zakopiance jeszcze spokojnie. Z Zakopanego do Krakowa jedziemy prawie dwie godziny, w drugą stronę nieco ponad godzinę.

Dzisiaj ostatni dzień ferii województw z pierwszego turnusu. Od poniedziałku dzieci i młodzież m.in z Małopolski wracają do szkół. Spod Tatr będą więc wyjeżdżać ostatni gości i ruch na zakopiance w stronę Krakowa na pewno będzie spory. W przeciwnym kierunku również czeka nas ciężki czas - Warszawa jak i inne regiony rozpoczynają ferie i przyjeżdżają na narty pod Tatry. Co równie ważne - dzisiaj warunki do jazdy na drogach im bliżej Tatr tym są gorsze. Na Podhalu z przerwami pada śnieg a popołudniu może jeszcze pojawić się dość silny wiatr. Kierowcy powinni więc zachować szczególną ostrożność i w razie korków korzystać z objazdów np. od Nowego Targu przez Czarny Dunajec i Chochołów do Zakopanego.

sobota

godz:17:00

Nadal tłoczno na drodze. Kierowcy pokonują trasę z Krakowa do Zakopanego w 140 minut, z Zakopanego do Krakowa w 90 minut. Najwięcej samochodów na odcinku Rabka - Nowy Targ.

godz: 12:00

Uwaga kierowcy - ogromny ruch i korki na zakopiance. Już teraz pokonanie trasy Kraków Zakopane zajmuje około trzech godzin,  a po południu ruch jeszcze może się zwiększyć. Najgorzej jest na odcinku Skomielna Biała - Zakopane gdzie w wielu miejscach tworzą się spore zatory.
Tego należało się spodziewać właśnie w ten weekend pierwsze regiony w Polsce kończą ferie i spod Tatr wyjeżdżają setki samochodów. W przeciwnym kierunku też nie jest lepiej - zimowe wakacje rozpoczęła m.in Warszawa i w stronę Podhala również ruch jest ogromny. W stronę Zakopanego korki zaczynają się tworzyć już zaraz za Lubniem gdzie kończy się dwupasmówka. Bardzo ciasno jest na skrzyżowaniach w Skomielnej Białej i Rabce i potem już na całym odcinku zakopianki od Nowego Targu do Zakopanego. Tutaj też ruch jest ogromny w obu kierunkach - wyjazd ze stolicy Tatr  jest utrudniony a podróż samochodem do Nowego Targu zajmuje już prawie godzinę. Policja apeluje aby korzystać z alternatywnej trasy przez Chochołów i Czarny Dunajec.

 

 

 

To może być ciężki weekend dla kierowców na zakopiance. Przez najbliższe dni będzie trwać tzw. wymiana turnusów. Korków i utrudnień ruchu spodziewać się należy w stronę Zakopanego, bo od poniedziałku ferie zimowe rozpoczynają dzieci i młodzież z czterech województw: mazowieckiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego.

Słuchacze Radia Kraków informują na numer 500 202 323:

Zakopianka w strone Krakowa korek na wysokosci Poronina

 

Najgorszy scenariusz przewiduje 4-godzinną podróż do stolicy Tatr.  Policja zaleca korzystanie z alternatywnych tras.  

 

Gdzie spodziewać się korków i jak je ominąć?

Doświadczenie mówi, że korki na "zakopiance" pojawiają się zawsze w tych samych miejscach.

Libertów: Wyjazd z Krakowa w kierunku Zakopanego bywa utrudniony z powodu serii świateł w Opatkowicach i Libertowie. Dopiero kiedy miniemy ostatnią sygnalizację, korek się rozładowuje. Podczas powrotu korki lubią się tworzyć już od granicy Mogilan z Gajem. Niestety, nie ma tu sensownej możliwości objazdu. Trzeba więc przez to przebrnąć

Lubień: W Lubniu kończy się dwupasmowa S7 i kierowców czeka zwężenie jezdni do jednego pasa. Przy dużym ruchu dojazd do wąskiego gardła musi się zatkać. Aby uniknąć stania w korku, można na węźle w Lubniu, jeszcze przed zwężeniem, skręcić w lewo na drogę wojewódzką 968 na Kasinę Wielką i Mszanę Dolną, a w Mszanie skręcić w prawo na drogę krajową 28 w stronę Rabki Zdrój. Wówczas wyjedziemy na skrzyżowaniu w Skomielnej Białej. Uwaga, trasa objazdowa również może się korkować, bo zna ją wielu kierowców. Jest raczej mało prawdopodobne, że te korki będą większe niż na "zakopiance".

Skomielna Biała, czyli słynne światła. Drogowcy i policja najczęściej je wyłączają, ale to niewiele pomaga. Zdarza się, że korek ciągnie się od Lubnia i i dalej w stronę Chabówki. To miejsce również można objechać skręcając w Lubniu na Mszanę, ale... wcale nie musimy kontynuować jazdy "zakopianką". W Chabówce możemy skręcić w prawo na drogę wojewódzką 958 przez Rabę Wyżną i Czarny Dunajec. Na "zakopiankę" możemy wrócić w Nowym Targu, ale to też nie jest konieczne. Jeśli pojedziemy dalej tą trasę, wjedziemy do stolicy Tatr od strony południowo-zachodniej

Klikuszowa: Kto zdecyduje się na kontynuowanie jazdy "zakopianką", trafi na utrudnienia na kolejnym skrzyżowaniu ze światłami (tam, gdzie skręca się na Ludźmierz). Lepiej więc korzystać z trasy objazdowej przez Czarny Dunajec.

Nowy Targ: Przejazd przez miasto zawsze jest utrudniony.

Biały Dunajec: Znajduje sie tam most nie mniej znany niż światła w Skomielnej. Przeprawa jest w fatalnym stanie, więc nie może naraz korzystać z niej zbyt wiele samochodów. Obowiązuje ruch wahadłowy sterowany światłami. Przy wzmożonym ruchu wiadomo, z czym to się wiąże.

Poronin i sam wjazd do Zakopanego. Kolejne skrzyżowania i ruch wewnątrz miasta, w którym są tłumy turystów, to w oczywisty sposób utrudnienie. Dlatego zalecamy dojazd od drugiej strony wspomnianym już objazdem przez Czarny Dunajec.

Oczywiście w przeciwnym kierunku "zakopianka" korkuje się w tych samych miejscach. Warto więc korzystać z tych samych tras alternatywnych. Powinni to robić zwłaszcza mieszkańcy Małopolski. Turyści z Łodzi, Warszawy czy Śląska nie muszą znać sieci dróg, więc oni najczęściej jadą "zakopianą", bo o objazdach nie wiedzą. Miejscowi mogą natomiast ulżyć i sobie i innym. Bo im mniej samochodów w korkach, tym lepiej...

Jak korzystać z elektronicznego systemu?

Od kilku lat na "zakopiance" i na drogach na Podhalu działa elektroniczny system informujący o czasie jazdy między poszczególnymi miejscowościami. Jest on niezwykle przydatny i jeśli potrafimy z niego korzystać, możemy wygrać walkę z korkami i nerwami. Specjalne tablice zainstalowane przy "zakopiance" pokazują, ile minut trwa dojazd z Krakowa do Myślenic, z Myślenic do Rabki, z Rabki do Nowego Targu i z Nowego Targu do Zakopanego. 

 

(Przemysław Bolechowski/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: