Regulacje, które weszły w życie zakładają całkowity zakaz stawiania reklam wzdłuż starej i nowej Zakopianki. Na pozostałym obszarze gminy będzie to możliwe, ale pod jasno określonymi warunkami.
- Żeby reklamy nie były większe niż 24 metry kwadratowe, aby nie były usytuowane na wiaduktach, mostach, nie przysłaniały oznakowania na drzewach. Przecież przejeżdżający turysta już wie, w jakie rejony ma się udać, co ma zobaczyć. Niepotrzebne mu są obce reklamy, które nie reklamują tych atrakcji, ale wręcz przeciwnie - przedsiębiorców spoza naszego terenu, przedsiębiorców ogólnopolskich – tłumaczy wójt Nowego Targu, Wiesław Parzygnat.
Za łamanie przepisów uchwały krajobrazowej grozi surowa kara wysokości nawet kilkuset tysięcy złotych. Nowe prawo nie podoba się przedsiębiorcom, którzy domagają się finansowych rekompensat. Wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar przyznaje, że do urzędu wpływają skargi od firm reklamujących się przy Zakopiance.
- Uchwała nie została przez wojewodę zaskarżona, nie stwierdzono jej nieważności. W związku z powyższym ona normalnie wchodzi w życie tym okresem, w jakim zostało to zaprogramowane. Natomiast to, że ona wchodzi w życie, nie zmienia faktu, że może podlegać działaniom nadzorczym, może podlegać również zaskarżeniu - wyjaśnia.