Od 14 grudnia Pendolino będzie kursować codziennie z Trójmiasta przez Warszawę i Kraków do Zakopanego. Czas przejazdu z Gdańska pod Tatry wyniesie 7 godzin i 1 minutę.
"Każdy, kto kocha polskie góry, kocha Zakopane, będzie mógł szybko, wygodnie i ekologicznie przyjechać pod Tatry" – mówił na zakopiańskim peronie Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.
Przypomniał, że dokładnie 92 lata temu Zakopane uzyskało prawa miejskie: "Na urodziny nie przyjeżdża się bez prezentu, dlatego my dziś przywozimy Pendolino. Niespodzianką jest to, że od nowego rozkładu jazdy, czyli od 14 grudnia, Pendolino będzie regularnie przyjeżdżało do Zakopanego".
Klimczak zaznaczył, że od grudnia w sezonie w ofercie PKP Intercity będzie 12 par pociągów do Zakopanego, a przewoźnik codziennie wypuści na tory o 110 pociągów więcej niż dwa lata temu. Jak zaznaczył, resort i spółki kolejowe chcą, aby kolej była „transportem pierwszego wyboru”. Minister zwrócił uwagę na skalę inwestycji kolejowych: "PKP Intercity i PKP PLK inwestują ogromne pieniądze po to, żeby można było szybko i wygodnie przyjechać na przykład do Zakopanego – z Gdyni, przez Warszawę, przez Kraków. Jemy śniadanie w Gdyni, obiad w Warsie, a kolację w Zakopanem".
Pociąg będzie przyjeżdżał pod Tatry o godz. 9.18, a rano będzie można wygodnie wyjechać w drogę powrotną. Najtańsze bilety z Trójmiasta będą kosztować od 59 zł, z Warszawy od 49 zł, a z Krakowa od 9 zł.
Burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz mówił o znaczeniu nowego połączenia dla miasta: "To historyczny dzień. Cieszę się, że Zakopane staje się coraz bardziej dostępne, nie tylko drogowo, ale i kolejowo. Liczymy, że dzięki Pendolino część turystów przesiądzie się z samochodów do pociągów, co pomoże odciążyć miasto".
Nowe, szybkie połączenia pod Tatry są możliwe dzięki modernizacji linii kolejowej na Podhale, zakończonej w grudniu 2023 r. Inwestycja o wartości ponad 1,4 mld zł netto objęła odnowienie ponad 100 km torów, 130 rozjazdów i 300 obiektów inżynieryjnych.