Tor jazdy zatrzymanego motocyklisty był - mówiąc delikatnie - niestabilny. Mężczyzna z trudem utrzymywał równowagę i to nie tylko na motocyklu. Także po zatrzymaniu utrzymanie się w pionie wiązało się dla niego z niemałym wysiłkiem.

Badania alkomatem wykazało 3 promile. Jak się okazało - mężczyzna nie miał prawa jazdy, był też objęty sądowym zakazem prowadzenia jakichkolwiek pojazdów właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu. Teraz motocyklista może trafić do więzienia, nawet na 2 lata.

 

(Karol Surówka/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: