Wszystkie gminy zajęły w tej sprawie wspólne stanowisko. Jeśli nie sprostają unijnym wymaganiom, muszą liczyć się z dotkliwymi karami nawet rzędu kilkuset tysięcy złotych. Wójcina Poronina Anita Żegleń tłumaczy, że nie mają ku temu narzędzi.
Nie mamy tu firm, wielkich instalacji recyklingowych, które mogłyby przetwarzać te odpady, a zatem spodziewamy się, że nasze gminy mogą mieć problemy z uzyskaniem tych poziomów
– mówi Żegleń.
Potencjalne kary nakładane na gminy odbiją się na mieszkańcach.
Jeżeli nie poprawią się normy, które są od nas wymagane, to będą rosły ceny śmieci, na co nie możemy sobie pozwolić
– deklaruje Anita Żegleń.
Samorządowcy w tej sprawie oficjalnie zwrócili się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. O interwencję będą również prosić parlamentarzystów.