Po tym jak Polska i Słowacja wspólnie weszły do strefy Schengen, obawiano się, że turyści zadepczą słowackie szlaki. Podjęto wówczas decyzję o zamknięciu niektórych z nich m.in. Dolina Cicha - Tomanowa Przełęcz - Dolina Kościeliska. To legendarny szlak. Miał na nim „zbójować” Sabała, przez Tomanową na Słowację i na Węgry szli kupcy, górnicy poszukujący cennych metali w Tatrach i kurierzy w czasie II wojny światowej. Dziś o zarosłej kosodrzewiną mało kto wie.

Słowacy w obawie o Cichą Dolinę, wymogli na TPN-ie zamknięcie szlaku. Bali się, że po otwarciu granic polscy turyści będą wjeżdżać kolejką na Kasprowy Wierch, schodzić do Cichej i wędrować nią aż do Tomanowej Przełęczy. Ale Polakom schodzić z Kasprowego nigdy się nie chciało.

 - Liczymy na odtworzenie szlaków turystycznych, które swego czasu były dostępne dla turystów. Po ponad dekadzie jedno jest pewne: ten problem nie wystąpił - mówi Filip Szatanik, rzecznik marszałka Małopolski.

Wśród samorządowców pojawił się także pomysł uruchomienia dwóch nowych traktów - przez Wrota Chałubińskiego oraz z Doliny Roztoki do Doliny Białej Wody na Słowacji. Niegdyś przez Wrota Chałubińskiego prowadził szlak do Doliny Piarżystej (górne piętro Doliny Ciemnosmreczyńskiej) na Słowacji, jednak po II wojnie światowej został on zamknięty.

Wg Macieja Krupy, przewodnika tatrzańskiego, ponowne otwarcie szlaku nie zmieniłoby tatrzańskiej przyrody, bo polski turysta nie jest zwykle zainteresowany poszukiwaniem dzikości w górach, którą tam mógłby znaleźć. - Polscy turyści w swojej masie szukają w górach oznak cywilizacji i dążą nie tam, gdzie jest dziko, ale tam gdzie jest oswojone – gdzie jest asfalt, gdzie jeżdżą konie, gdzie można się napić piwa w schronisku. Doliny, w których nie ma schronisk, koni czy asfaltu turystów tych najbardziej popularnych kompletnie nie interesują. Tych wysokogórskich, których Tatry cieszą – tak, ale to jest margines – uważa przewodnik.     

Tatrzański Park Narodowy do pomysłu podchodzi z rezerwą. - Obecna sieć szlaków w Tatrach jest wystarczająca i nie chcemy jej powiększać - mówił w rozmowie z Radiem Kraków Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. – W Polsce mamy 275 kilometrów szlaków, więc ta sieć jest bardzo gęsta - dodaje. Poza tym, ani do TPN-u, jak i jego słowackiego odpowiednika, czyli TANAP-u nie wpłynął jeszcze żaden formalny wniosek. 

(Magdalena Zbylut/mk)