Jak podkreślają, miejscowi rolnicy w tej chwili nie mogą się starać o dopłaty unijne, czy wsparcie na zalesianie nieużytków. Nie mogą też otrzymywać dotacji na rozpoczęcie działalności rolniczej, czy pozarolniczej. "Dzięki odłączeniu od Piwnicznej mieszkańcy będą w końcu mogli otwierać gospodarstwa agroturystyczne" – przekonuje Violetta Cisek ze stowarzyszenia Słoneczna Dolina.
Na odłączeniu zyska też cała gmina. Szkoła w Kosarzyskach, po uzyskaniu statutu wiejskiej, otrzymywałaby większą subwencję z budżetu państwa. Więcej pieniedzy trafi też do szkół w Piwnicznej, ponieważ miasta liczące poniżej 5 tysięcy mieszkańców, mogą również liczyć na dodatkowe wsparcie. "To czysty zysk" – ocenia Mariusz Lis, zastępca burmistrza Piwnicznej- Zdroju.
Jeśli mieszkańcy opowiedzą się za odłączeniem Kosarzysk od Piwnicznej nie obejdzie się jednak bez kosztów. Wymiana tablic drogowych, pieczęci i szyldów pochłonie około 10 tysięcy złotych, a wytyczenie nowych granic i zaktualizowanie mapy, około 50 tysięcy. Dla mieszkańców rozwód osiedla z miastem oznacza wymianę prawa jazdy.
(Bartek Niemiec/ko)