Prawdziwa rewolucja szykuje się na miejskich parkingach w Krynicy. Stawka skoczy o sto procent – do czterech złotych za godzinę. Co ważne, płacić trzeba będzie także w weekendy i święta, a nie jak do tej pory tylko w dni robocze.
- Te 2 zł to już było nie do utrzymania, jeżeli chodzi o zmianę realiów, poziom inflacji i pewne koszty, które się pojawiły - mówi burmistrz Piotr Ryba.
Wzrośnie także opłata uzdrowiskowa - o 40 groszy i wyniesie 6 złotych i 60 groszy za dobę. Dodatkowe wpływy mają jednak konkretny cel.
- Mamy dzięki tej opłacie masę inwestycji. Mamy pieniądze na darmową komunikację, na rabaty, utrzymanie fontann, utrzymanie Parku Zdrojowego – wyjaśnia burmistrz.
To pierwsza podwyżka opłaty uzdrowiskowej w Krynicy od dwóch lat.