- Postępowanie przygotowawcze trwa od listopada ubiegłego roku – mówi prokurator rejonowy w Nowym Sączu Waldemar Starzak. - W chwili obecnej jest przesłuchanych około czterdziestu osób. W dalszym ciągu trwają przesłuchania i jestem zapewniany, że do końca kwietnia pozostałe osoby powinny zostać przesłuchane. Następnie, po zebraniu materiału porównawczego, oddamy materiał dowodowy biegłym, których zadaniem będą musieli się wypowiedzieć, czy dane podpisy zostały podrobione lub przerobione.
W sumie przesłuchanych ma być kilkuset mieszkańców miasta. Prokurator W. Starzak nie zdradza o jaki komitet wyborczy chodzi. Informuje jedynie, że ów komitet zgłosił swoich kandydatów w trzech z czterech miejskich okręgów.
Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Kraków, były to listy Ruchu Narodowego.
Dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba uspokaja. Nawet jeśli prokuratura potwierdzi podejrzenie miejskiego komisarza, wyborów nie trzeba będzie powtarzać.
- Postępowanie prokuratury ma jedynie dowieść i wykazać nieuczciwość osób, które zbierały podpisy dla kandydatów – mówi M. Zięba. - Natomiast same wybory w Nowym Sączu nie budzą wątpliwości. Komitet wyborczy, którego listy są kwestionowane nie przekroczył ustawowego progu pięciu procent a zatem on nie uczestniczył w podziale mandatów.
Nie oznacza to jednak, że sprawa w ogóle nie będzie mieć konsekwencji. Prokuratura będzie się również starała ustalić, kto dopuścił się ewentualnego fałszerstwa. Takie działanie jest karane i grozi za to do 5 lat więzienia.
(Sławomir Wrona/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: