- Jezdnia w tym miejscu jest bardzo zniszczona. Przez wiele lat droga nie była remontowana. Zmieniły się obciążenia. Samochody ciężarowe niszczą nawierzchnię. Stare ulice nie są przystosowane do tego, żeby przenosić tak duże obciążenia – przyznaje Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu.
Roboty prowadzone będą połówkami jezdni. Na trasie najprawdopodobniej pojawi się sygnalizacja świetlna, która sterować będzie ruchem wahadłowym. Prace kosztować będą 1,5 mln złotych.
(Marta Jodłowska/ko)