- To jeden ze sposobów na walkę z alkoholizmem – uważa Piotr Lachowicz, przewodniczący kluby radnych PO - choć dodaje, że żadne badania nie wykazały, żeby ktokolwiek wyszedł z choroby alkoholowej dlatego, że między 22 a 6 nie mógł kupić alkoholu. Ale jest za, jeśli ma to pomóc choćby jednej osobie.

Inni radni mówią, że nocna prohibicja może poprawic bezpieczeństwo w mieście. Ludzie wychodzą w nocy z imprez, czy dyskotek i idą dosklepu kupić alkohol, bo tam jest taniej. Przy okazji dewastują co tylko się da - podkreśla Przemysław Gawłowski, przewodniczący radnych klubu PiS.

Uchwała ogranicza także ilość punktów sprzedaży piwa w mieście do 190 dla sklepów oraz 130 dla lokali gastronomicznych, ponieważ do tej pory w Nowym Sączu takich limitów nie było. O kilkadziesiąt zmniejszy się także liczba punktów sprzedających mocniejsze trunki.    

 

Bartosz Niemiec/bp