Wójt Janusz Potaczek przekonuje, że widać ich efekt, ale wciąż zdarza się, że nad gospodarstwami unosi się czarny dym i wcale nie jest to tylko efekt ogrzewania domów węglem. To zjawisko dotyczy także sezonu letniego. Wtedy plastiki i inne szkodliwe odpady spalane są po prostu w prowizorycznych ogniskach.
Co niepokojące, nie zmienił tego nawet podatek śmieciowy, który zapewnia mieszkańcom odbiór wszystkich śmieci, jakie wyprodukują. Zdaniem wójta Potaczka potrzebna jest tutaj zmiana świadomości stąd apele i akcje edukacyjne w szkołach. Autorzy apelu nie twierdzą przy tym, że każdy potwierdzony przypadek nowotworu to efekt spalania plastiku w piecach czy ogniskach. Wdychanie toksycznego dymu na pewno jednak zwiększa ryzyko zachorowania.
(Sławomir Wrona/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: