Szef rządu zaznaczył, że z rozmów, które przeprowadził w wtorek w Gdańsku na Międzynarodowych Targach Kolejowych TRAKO z prezesami polskich firm produkujących tabor kolejowy - bydgoskiej Pesy i nowosądeckiego Newagu, wynika, że oba przedsiębiorstwa są zainteresowane produkowaniem składów kolei dużej prędkości.
Po nieformalnych konsultacjach mogę powiedzieć, że jest bardzo prawdopodobne, że będziemy mieli chętnych do tego wielkiego przedsięwzięcia, jakim są koleje dużych prędkości 300 km plus. (...) Intuicja mi mówi, że wyzwanie, które rzuciłem dzisiaj publicznie prezesom Pesy i Newagu zostanie podjęte. To znaczy, że polskie firmy zdecydują się na udział w tym wielkim przedsięwzięciu. Sprawa jest bardzo poważna i wymaga partnerów zagranicznych ze względu na wyzwania technologiczne
- zaznaczył Tusk.
Premier podkreślił, że polska kolej ma szansę funkcjonować najlepiej w Europie:
Wiem, że w Polsce nie brakuje niedowiarków i malkontentów, ale dzisiaj rozmawiałem z dziesiątkami menedżerów i właścicieli firm, ekspertów i kolejarzy, którzy wierzą, że polska kolej może być najlepsza w Europie, to znaczy najbardziej dostępna i najszybsza.
We wtorek w hali AMBEREXPO w Gdańsku rozpoczęły się Targi TRAKO 2025. Podczas otwarcia wydarzenia Donald Tusk podkreślił kluczowe znaczenie kolei dla Polski oraz ambicje rozwoju krajowej sieci kolejowej.
Koszt zamówienia pociągów dużych prędkości w ramach projektu CPK szacowany jest na 5 mld zł. Pociągi mają mięć zdolność rozpędzania się do 300 km/h.