- Osuwisko cały czas jest aktywne i podmywa jezdnię. Są trudności z ustabilizowniem osuwiska. Pierwsza warstwa poślizgowa jest na głębokości ponad 20 metrów. Zabezpieczeie tego byłoby bardzo kosztowne. Stąd pomysł, żeby wybudować estakadę nad najgorszym miejscem tego osuwiska. To będzie wykonane. Do tego będą nasypy i droga dojazdowa – wyjaśnia Janusz Klag, kierownik rejonu dróg wojewódzkich w Nowym Sączu.
Sytuacja na osuwisku monitorowana jest codziennie. Teraz ruch odbywa się tam jednym pasem jezdni i sterowany jest przez sygnalizację świetlną. Za kilkanaście dni wyłoniony zostanie wykonawca inwestycji. Prace zaplanowane są także na cały przyszły rok. Na czas robót dla kierowców wykonana zostanie droga objazdowa.
(Marta Jodłowska/ko)