W 700 przypadkach wstrzymano zasiłek, a w 96 nie wypłacono pieniędzy za cały okres zwolnienia. "Winni są sami ubezpieczeni, którzy zamiast leżeć w łóżkach i wracać do zdrowia dorabiali lub remontowali domy" - wyjaśnia Radiu Kraków Anna Mieczkowska, rzecznik prasowy sądeckiego ZUSu.
"Zdarzyło się np. że kontrolerzy poszli do zakładu fryzjerskiego, gdzie okazało się, że właścicielka, która powinna być na zwolnieniu - jest w pracy. Tłumaczyła się chęcią porozmawiania ze swoimi klientami" - dodaje rzecznik ZUSu.
Gdyby nie kontrole inspektorów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nieuczciwi sądeczanie w 2014 roku wyłudziliby blisko ćwierć miliona złotych. ZUS zapowiada, że w tym roku niezapowiedziane kontroli będzie znacznie więcej.
(Bartosz Niemiec/ko)