Jeszcze większy pobór wody był pod koniec czerwca, dramat. Wydajność ujęć jest na bieżące potrzeby i powinno jej wystarczyć, ale że ludzie są nieodpowiedzialni, to biorą wodę do wszystkiego. Napełniają baseny, podlewają trawniki
- opowiada prezes Lachor.
Ograniczona wysokim zużyciem ilość wody w zbiornikach sprawia, że ujęcia łatwiej ulegają skażeniu. W Pogorzanach obowiązuje zakaz używania wody z lokalnego wodociągu do celów spożywczych. Wykryto w niej bakterie coli. W Podłopieniu bakterie już wypłukano, ale z powodu zmętnienia woda nadaje się tam do spożycia tylko po przegotowaniu.
Kłopoty z wodą zmuszają gminy z regionu limanowskiego szukania rozwiązań w... sąsiednim powiecie myślenickim. Analizują budowę magistrali wodociągowej, którą ma popłynąć woda z jeziora Dobczyckiego.
Ujęcie wody z Dobczyc byłoby alternatywnym źródłem wody w momencie, kiedy nasze ujęcia lokalne by nie wystarczały
- mówi wójt Mszany Dolnej Mirosław Cichorz.
Wójt dodaje, że jeszcze w tym roku powinniśmy poznać szacunkowe koszty budowy magistrali z Dobczyc, aż do Limanowej:
Musimy myśleć o tym, co będzie nie za rok, dwa, musimy patrzeć w przyszłość. A tendencja niestety jest taka, że tej wody będzie coraz mniej.
Gminy liczą, ze na budowę magistrali otrzymają unijne wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.