Przypomnijmy, zarzuty stawiane Jerzemu Wituszyńskiemu, do niedawna szefowi miejskich struktur PiS w Nowym Sączu, dotyczyły niejasnych powiązań z właścicielami galerii Trzy Korony. Firma należąca do syna przewodniczącego rady zdobyła kontrakt na obsługę geodezyjną budowy galerii. On sam pojawiał się również na budowie jako jej pracownik. Kiedy zarzutami zajęła się komisja etyki PiS, Jerzy Wituszyński zrezygnował z członkostwa w partii.

"Gdyby tego nie zrobił zostałby wyrzucony" – dodaje wiceprezes partii Mariusz Kamiński.

Sam Jerzy Wituszyński w rozmowie z Radiem Kraków podtrzymuje, że czuje się niewinny. Jego zdaniem członkowie komisji etyki PiS nie zapoznali się ze wszystkimi dokumentami w tej sprawie.



(Sławomir Wrona/ko)