Fot. TOZ Krynica
- Najprawdopodobniej cierpiał przez całe swoje życie. Był oblepiony odchodami, miał mnóstwo dredów, sierść była tak mocno sfilcowana, że piesek nie mógł chodzić, nie mógł podnieść głowy do góry. Był przywiązany na krótkim łańcuchu, który go podduszał – mówi Sylwia Śliwa szefowa krynickiego TOZ.
Właściciel psa nie chciał go oddać inspektorom, dlatego na miejsce wezwano policję. TOZ zamierza powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami przez mężczyznę. Grozi za to do trzech lat więzienia, a w przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem kara może sięgnąć 5 lat pozbawienia wolności. Okazało się bowiem, że pod grubą warstwą sierści, pies ma sporej wielkości guza i nigdy nie był leczony.
(Bartosz Niemiec/jp)
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.