Pocisk był zalany betonem. Mieszkańcy nie wiedzieli, że żyją „na bombie”. Na szczęście nie doszło do tragedii. - Domownicy zostali ewakuowani z budynku w środę po południu. Policjanci zabezpieczyli też kamienicę, ponieważ krakowscy saperzy dopiero w czwartek mogli przyjechać do Nowego Sącza. Specjaliści wyciągnęli pocisk z budynku i w bezpiecznym miejscu zdetonowali – mówi Justyna Basiada, z sądeckiej policji.

Jak podkreślają saperzy, niewybuchy z czasów wojny wciąż są niebezpieczne i nie można ich przenosić na własną rękę. - W tym roku na Sądecczyźnie odnaleziono już cztery niewybuchy. Apelujemy do mieszkańców, żeby zawsze o takim znalezisku informowali funkcjonariuszy. Pocisków nie należy dotykać, przenosić, czy rozbrajać na własną rękę – dodaje Justyna Basiaga. 

 

Bartosz Niemiec

Obserwuj autora na Twitterze: