- Dokonano nowego wyboru, ale niestety kolejny oferent nie zgadza się z naszą decyzją. Zgodnie z prawem o zamówieniach publicznych każdy mógł się odwołać od naszej decyzji. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać. Spółka wystosuje pismo do KRIO z prośbą o przyspieszenie wyznaczenia terminu rozprawy. Mamy nadzieję, że w przeciągu miesiąca uda się tę rozprawę odbyć, i uchylić wyrok. Liczymy, że odwołanie zostanie oddalone – mówi Anna Bednarczyk-Maśko, prezes spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna.  
 
Jeśli odwołanie nie zostanie oddalone, cała procedura przetargowa będzie musiała ruszyć ponownie, ponieważ oferta austriackiej firmy, opowie na kwotę ponad 60 milionów złotych. To kilka milionów więcej niż miasto zamierza przeznaczyć na budowę stadionu. 
 
 
(Bartosz Niemiec/jp)