- Moda na pompony wróciła, bo był taki okres, że pomponów na głowach nie było – mówi stylistyka Barbara Palenik-Bernady – Teraz na ulicach dominują nakrycia z mniejszymi i większymi pomponami do różnokolorowych czapek. Pompon kojarzy się z dziecięcym wyglądem.
- Pompon jest ciekawą i fajną ozdobą – mówi Anna Franczyk, wykładowczyni Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru – Ale pompon przykrywa też szew, bo czapki nim dekorowane najczęściej wykonywane są z dzianin, więc trzeba je jakoś zakończyć, a szew można zamaskować pomponem.
Jednym z najstarszych przedstawień pompona jest figurka skandynawskiego boga Freya i choć figurka jest w dużej mierze schematyczna i trudno mieć pewność, że przedstawiona jest na niej czapka z pomponem, to jeśli przyjrzymy się ówczesnym technikom wykonywania czapek, to z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że to pompon.
Technika ta to tzw. naalbinding, poprzednik robótek na drutach czy szydełku. Czapkę zaczynano robić od ronda, otoku, a na końcu zostawały nitki, które trzeba było jakoś zabezpieczyć, związać albo zaszyć. Ale można je też było związać nitką w dekoracyjną formę, która była pierwowzorem pomponu.
W języku polskim nazwa „pompon” pochodzi z języka francuskiego, w którym słowo to pochodzi od słowa „pompa”, czyli pompon jest czymś dekoracyjnym, spektakularnym i efektownym.
Pompony pełniły i pełnią też funkcję informacyjną. W stroju liturgicznym kolor pompona przy birecie, czapce kapłana, informuje o jego miejscu w hierarchii kościelnej, a w piechocie Księstwa Warszawskiego kolor pompona mówił o przynależności do konkretnego oddziału.
Katarzyna Maciejczyk/wm