Obrady zarządu PO, podczas którego ważyła się sprawa kandydata na prezydenta trwały ponad pięć godzin - jeszcze przed jego rozpoczęciem oficjalną rezygnację złożyła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Na obradach zarządu europoseł Radosław Sikorski, choć nie jest jego członkiem - był drugim obok Trzaskowskiego pretendentem do prezydenckiej nominacji. Sam wchodząc na obrady potwierdził, że zamierza się o nią ubiegać.

Prosto z obrad liderzy PO i obaj kandydaci pojechali samochodami do pobliskiego gmachu parlamentu - chodziło o to, by przed konferencją nie wypowiadać się dla tłumnie oczekujących przed siedzibą PO na Wiejskiej dziennikarzy. Do dziennikarzy wyszedł, już po konferencji, jedynie poseł Robert Kropiwnicki.

"To była decyzja podjęta jednogłośnie przez zarząd po długiej dyskusji, oceniającej całość sytuacji. Potrzebujemy jednak dynamicznego kandydata, który wygra z Andrzejem Dudą, który jest coraz słabszy" - powiedział Kropiwnicki. "Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski wygra te wybory, bo Polska zasługuje na godnego prezydenta" - powiedział. Przyznał, że niebawem powstanie sztab kandydata i zaczną być zbierane podpisy.

"Niestety PiS nie chciał się zgodzić na to, żeby przesunąć te wybory na okres po epidemii, będą się odbywały pewnie w lipcu, więc musimy stanąć na wysokości zadania" - zaznaczył Kropiwnicki.

Na wspólnej konferencji w sali kolumnowej Sejmu poza oboma kandydatami do nominacji - Trzaskowskim i Sikorskim - pojawiła się Kidawa-Błońska, a także liderzy wszystkich ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelską - lider PO Borys Budka, szef Nowoczesnej Adam Szłapka, liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka oraz współprzewodniczący Zielonych - Małgorzata Tracz i Wojciech Kubalewski.

Borys Budka podkreślał, że to dzięki determinacji wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, samorządowców, Senatu i Koalicji Obywatelskiej "złe, nieuczciwe i niebezpieczne wybory nie odbędą się w maju". "Raz jeszcze dziękuję za to, że pani marszałek jako jedyna była tą kandydatką, która od samego początku pokazała, że wartości są ważniejsze niż bieżący interes polityczny" - mówił Budka.

"Po decyzji pani marszałek, że nie będzie ponownie startować w nowych wyborach prezydenckich, Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska stanęły przed decyzją o nominowaniu kandydata na urząd prezydenta Rzeczpospolitej. Miło mi w tym miejscu poinformować, że jednomyślną rekomendacją zarządu krajowego PO, przedstawioną naszym koalicjantom, jest rekomendacja dla pana prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego" - powiedział.

Kidawa-Błońska, dotychczasowa kandydatką KO na prezydenta, na konferencji prasowej podziękowała koalicjantom. "Chciałam podziękować tej silnie drużynie, nic się nie zakończyło, jesteśmy w bardzo mocnej kampanii. Mamy nowego kandydata i ja wierzę bardzo głęboko, że te wybory wygramy, niezależnie od tego kiedy będą, jaki będzie ich termin" - powiedziała.

"Jesteśmy zdeterminowani, tworzymy dobry zespół, potrafimy działać i mam nadzieję, że za kilka tygodni będziemy mogli powiedzieć, że mamy w Polsce nowego prezydenta" - dodała.

Głos zabrał także lider Nowoczesnej i dotychczasowy rzecznik sztabu Kidawy-Błońskiej Adam Szłapka. Dziękował Kidawie-Błońskiej za to, że "stanęła po stronie prawdy i wartości". Podkreślił, że dzięki jej uporowi "zatrzymała ona niebezpieczną żądzę Jarosława Kaczyńskiego, by przeprowadzić wybory za wszelką cenę". Mówił, że dzięki niej "nie odbyły się w Polsce niebezpieczne wybory kopertowe".

Szłapka dodał, że "tamte wybory to przeszłość", a na nowe wybory zarząd Nowoczesnej jednomyślnie zarekomendował poparcie dla kandydatury Rafała Trzaskowskiego.

Także przewodnicząca Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka oświadczyła, że zarząd IPL rekomenduje kandydaturę Rafała Trzaskowskiego na prezydenta. "Rafale jesteśmy z Tobą" - zapewniła.

Nowacka dziękowała też Kidawie-Błońskiej za odwagę i determinacją. "Za to, że potrafiłaś kiedy cię obrażali, kiedy lżyli, kiedy kpili za pieniądze publiczne albo dla własnych interesów stać po stronie wartości" - mówiła.

Współprzewodnicząca Partii Zieloni Małgorzata Tracz podkreśliła, że Zieloni poparli Małgorzatę Kidawę-Błońską ponieważ wiedzieli, że jest osobą, która stoi na straży wartości. "Rozumiemy decyzję pani marszałek o rezygnacji z wyborów prezydenckich. Szanujemy ją i widzimy, że po raz kolejny pokazała, że przedkłada dobro Polski nad swój osobisty interes" - zaznaczyła Tracz.

Współprzewodniczący Partii Zieloni Wojciech Kubalewski dodał, że zarząd będzie rekomendował radzie krajowej poparcie dla Rafała Trzaskowskiego.

Po rekomendacjach zarządów poszczególnych ugrupowań KO dla Trzaskowskiego akceptacje dla jego kandydatury będą też musiały wyrazić rady krajowe wszystkich czterech ugrupowań. Kandydat ma się zresztą z nimi spotkać.

Na konferencji zabrał też głos przegrany w piątek pretendent Radosław Sikorski: "Obecna władza ośmiesza Polskę w oczach świata piętrowo łamiąc konstytucję i powodując chaos tą farsą wyborczą. Zatrzymanie tego przypadło Rafałowi Trzaskowskiemu. Rafale wygraj to, będziesz dobrym prezydentem" - powiedział.

"Dzisiaj staję przed państwem jako kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej, biorąc na siebie olbrzymią odpowiedzialność walki o demokratyczną Polskę, walki o silne państwo, walki o demokrację" - oświadczył sam nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.

Trzaskowski ocenił, że dzięki opozycji, Senatowi, twardej postawie samorządów i Małgorzacie Kidawie-Błońskiej możemy iść na bezpieczne, demokratyczne, powszechne i tajne wybory. "To jest zwycięstwo nas wszystkich, jak tutaj stoimy" - oświadczył.

"Nie będzie łatwo, będą nam rzucać kłody pod nogi. Ale im bardziej będą nas atakować, tym bardziej będziemy silni. I powiem państwu, wygramy te wybory, bo więcej jest ludzi dobrej woli, bo więcej jest ludzi, którzy mają dosyć zawłaszczania państwa, mają dosyć upolityczniania instytucji" - podkreślił Trzaskowski.

Dodał, że "idzie bić się o Polskę", która będzie silna, o państwo, w którym wyciąga się wnioski z błędów III RP, ale nie depcze się wszystkiego, co przez 30 lat udało się osiągnąć.

"Idę walczyć o państwo, w którym samorządy są silne, bo to samorządy są blisko obywateli. Idę walczyć o państwo, które jest lojalnym, czasami trudnym partnerem w stosunkach międzynarodowych, ale które nie obraża wszystkich partnerów siedzących przy stole, dla którego bezpieczeństwo jest najważniejsze. Państwo silne, demokratyczne i oparte o to, co najważniejsze, o rządy prawa" - powiedział Trzaskowski.

Zapowiadając walkę o urząd prezydenta Rzeczypospolitej, Trzaskowski przyznał, że sytuacja nie jest łatwa, ale - jak mówił - "może to i lepiej, bo to wymaga od nas pełnej konsolidacji i energii do tego, żeby walczyć i żeby wygrać w tych wyborach". "I mam nadzieję, że właśnie od Warszawy zacznie się ta olbrzymia fala zmiany" - dodał.

Trzaskowski podziękował wszystkim koleżankom i kolegom z KO za poparcie jego kandydatury i - jak dodał - "Radkowi Sikorskiemu". "Ale przede wszystkim chciałem podziękować pani marszałek Małgorzacie Kidawie-Błońskiej" - podkreślił.

Polityk wspominał, że 11 lat temu, gdy przystępował do PO starać się o to, by zostać wybranym w Warszawie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, i będąc wtedy "młodym, nieznanym naukowcem", poszedł porozmawiać z ówczesną poseł Kidawą-Błońską - jak relacjonował - "właśnie o tym, czy będę mógł kandydować z Platformy Obywatelskiej".

"I wtedy sobie pomyślałem - szczęśliwy kraj, w którym są tak silne i mądre kobiety. Bo bez tych silnych, mądrych kobiet mężczyźni nie radziliby sobie ani w życiu, ani w polityce, bo my po prostu potrzebujemy opoki" - mówił. Jak przekonywał, "najbardziej potrzebujemy tej niebywałej klasy, którą pani marszałek sobą reprezentuje". Trzaskowski przyznał, że 11 lat temu pomyślał, że "dobrze, że takich ludzi, takie kobiety mamy w polityce".

"Natomiast w tych ostatnich tygodniach, w tych ostatnich dniach mój szacunek dla pani marszałek rósł z dnia na dzień. Bo gdyby nie Małgorzata Kidawa-Błońska, to dzisiaj Andrzej Duda byłby prezydentem wybranym w niedemokratycznych wyborach" - powiedział prezydent Warszawy.

Na zakończenie konferencji głos zabrał marszałek Senatu Tomasz Grodzki. "Jestem przekonany, że Rafał Trzaskowski będzie tym, który umówi Polki i Polaków na rendez-vous z przyszłością i będzie tym, który nas poprowadzi, naszą ojczyznę do świetlanej przyszłości" – powiedział.

W niedzielę o godz. 12 Trzaskowski ma się spotkać z dziennikarzami. Podczas konferencji ma m.in. poinformować o swoim sztabie wyborczym.

 

(PAP/jgk)