Protest odbył się w związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi, jakoby siedem z ośmiu planowanych wariantów ekspresówki miało przebiegać przez obszar Krakowa i przeciąć dzielnicę Swoszowice na pół. Trzy warianty mają się opierać na autostradowym węźle Łagiewniki, cztery kolejne przecinałyby autostradę A4 w rejonie ulic Tuchowskiej lub Blacharskiej. To oznaczałoby poważną ingerencję m.in. w dzielnicę Swoszowice. Tylko jeden z ośmiu wariantów miałby omijać Kraków szerokim łukiem od wschodu.
- Jesteśmy tutaj, żeby chronić tereny zielone Krakowa, żeby chronić po prostu tę część Krakowa, która została niezabudowana. Nie chcemy po prostu, żeby kolejna droga została wybudowana w Krakowie. Zastanawiamy się nad tym, czy tak naprawdę ta droga w tych ramach, jakie są projektowane, ma sens. Czy nie lepiej się cofnąć o krok wstecz i szukać tej drogi w jakiś inny sposób? To, co przebiega przez Kraków, przebiega też przez Mogilany. Sprzeciwiamy się dlatego, że po pierwsze mamy już Zakopiankę, po drugie planowana jest u nas kolej. W momencie, kiedy pojawi się S7, nasza gmina praktycznie ulega unicestwieniu - mówili protestujący mieszkańcy Krakowa i gminy Mogilany.
Protestujących wspierał miejski radny Michał Starobrat, który uważa, że cały proces planowania S7 należy zacząć od nowa.
- Ja będę rozpoczynał taką dyskusję, żeby całkowicie tę procedurę porzucić, zresetować i zacząć wszystko od nowa, ale nie od zlecania projektów. Trze zacząć od wspólnych rozmów z samorządami i mieszkańcami - podkreślał.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na razie nie komentuje tego pomysłu.
Kacper Michna z krakowskiego oddziału GDDKiA wyjaśniał kilka dni temu w Radiu Kraków, że proces selekcji wariantów jest nadal w toku. – Zaczęliśmy od 50 wariantów, łącznie z rozważanymi podwariantami było ich ponad trzy tysiące. Do dalszych prac wybrano osiem, a na ostatnim etapie pozostaną trzy, które zostaną szczegółowo zaprezentowane – tłumaczy Michna.
Wstępna prezentacja możliwych wariantów ma odbyć się jeszcze w czerwcu, a konsultacje społeczne i spotkania informacyjne ruszą po wakacjach.
Nowa droga ma połączyć autostradową obwodnicę Krakowa z istniejącą ekspresówką w Myślenicach.
W związku z burzą w internecie wywołaną doniesieniami o rzekomych planach budowy S7 w Swoszowicach, swoje stanowisko przedstawiły władze Krakowa. W rozmowie z Radiem Kraków zastępca prezydenta Stanisław Kracik podkreślił, że dla miasta jednymi dopuszczalnymi opcjami podłączenia nowej S7-demki do autostradowej obwodnicy Krakowa są tereny za zachód od węzła Balice lub na wschód od węzła Bieżanów. Z kolei prezydent Aleksander Miszalski zadeklarował w mediach społecznościowych, że nie ma jego zgody, by trasa ekspresowa do Myślenic przebiegała przez Swoszowice. Trzy proponowane warianty nowego odcinka S7 poznamy pod koniec czerwca. Konsultacje oraz spotkania z mieszkańcami odbędą się po wakacjach.