To "historyczny dzień" - oświadczył Joe Biden. "To nowy rozdział w badaniach naszego Wszechświata" - dodała wiceprezydent Kamala Harris, która także uczestniczyła w poniedziałkowym wydarzeniu.
It's here–the deepest, sharpest infrared view of the universe to date: Webb's First Deep Field.
— NASA (@NASA) July 11, 2022
Previewed by @POTUS on July 11, it shows galaxies once invisible to us. The full set of @NASAWebb's first full-color images & data will be revealed July 12: https://t.co/63zxpNDi4I pic.twitter.com/zAr7YoFZ8C
Zdjęcie przedstawia zbiór gwiazd i galaktyk. Szef NASA Bill Nelson powiedział, że co najmniej jedna ze słabych, starszych wiązek światła pojawiających się na "tle" zdjęcia – złożonym z obrazów o różnych długościach fal świetlnych – pochodzi sprzed ponad 13 miliardów lat. "To tylko niewielka część Wszechświata" - dodał Nelson.
- Wbrew pozorom nie widzimy gwiazdy, jak myśleli ludzie. Niektórzy myśleli, że zobaczymy takie ładne zdjęcie nocnego nieba, jak to, co na co dzień widzimy sami przez podstawowe teleskopy. Można zobaczyć galaktyki. Wyobraźmy sobie kilkadziesiąt milionów dróg mlecznych, miliardy planet. Widzimy najdalsze zakątki wszechświata - mówi Maciej Myśliwiec z Centrum Technologii Kosmicznych AGH w Krakowie.
Kolejne zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba NASA ma zaprezentować we wtorek po południu czasu polskiego. "Zdjęcia z teleskopu Webba przypominają światu, jak wielkich rzeczy może dokonać Ameryka" - powiedział prezydent Biden.
Teleskop Jamesa Webba to najpotężniejszy teleskop kosmiczny, jaki kiedykolwiek zaprojektowano. Jego budowa kosztowała około 10 mld dolarów. Został wystrzelony 25 grudnia 2021 roku. Posiada zwierciadło o średnicy 6,5 metra i prowadzi obserwacje w podczerwieni. Przez media został uznany za następcę Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, który działa od ponad 30 lat.