Technik dezinformacji jest mnóstwo. Z tych rosyjskich najbardziej popularna to technika tzw. "kozła ofiarnego", czyli wykreowanie od podstaw problemu, którym potem straszy się całe społeczeństwo. Na końcu wskazuje się winnego.

"Nie raz społeczeństwo polskie i nie tylko polskie było straszone widmem zbliżającego się kryzysu gospodarczego czy też na przykład głodu, widmem tego, że zamarzniemy bez rosyjskiego gazu i tutaj na przykład wskazywano na złą, rusofobiczną politykę Warszawy, czyli straszono nas na przykład zbliżającym się ogromnym kryzysem i od razu wskazywano winnego" - mówił Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Bardzo często źródła rosyjskie odwołują się do emocji - tak aby odbiorca nie podchodził zbyt krytycznie do danej informacji. Inną techniką jest "fałszywa alternatywa" - chodzi o to, żeby nawet pozornie prostą rzecz przerobić na walkę o najwyższe wartości pewniej grupy lub narodu. Tak było, chociażby w przypadku wywieszania w naszym kraju ukraińskich flag.