W dniach 7-21 października w chrzanowskim Valeo odbyło się referendum strajkowe. Przy ponad 50-procentowej frekwencji, 90 procent głosujących opowiedziało się za strajkiem.
Do piątku był wyznaczony czas na negocjacje, ale jak informuje Katarzyna Jamróz, przewodnicząca Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80, pracodawca nie podjął rozmów. W zamian wysłał pismo wzywające do zabezpieczenia dowodów przeprowadzonego referendum, chodzi o listy głosujących i karty do głosowania, by sądownie zweryfikować prawidłowość przeprowadzonego referendum strajkowego.
- Mamy trzy zakłady. Będziemy strajkować w trzech dniach. Zaczynamy 12 listopada w Chrzanowie. 13 listopada będzie to Trzebinia, a 14 listopada oddział w Mysłowicach. Akcja strajkowa odbywać się będzie w godzinach 6-8, 14-16 i 22-24 - mówi Katarzyna Jamróz, przewodnicząca Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80.
Pracownicy odejdą w wyznaczonych godzinach od miejsc pracy. Przestój ma przynieść straty dla pracodawcy, ale również pracownicy za czas protestu nie dostaną wynagrodzenia. Strajk jest ostatecznym narzędzim walki o wysunięte przez pracowników żądania. Mediacje, które się wcześniej odbywały, nie przyniosły porozumienia.
Jamróz mówi też o informacjach wywieszanych na tablicach ogłoszeń w zakładzie i rozsyłanych na maile pracowników przez pracodawcę o tym, że władze Valeo nie mogą spełnić żądań pracowników z powodu trudnej sytuacji finansowej firmy.
Tymczasem pracownicy widzą kolejne inwestycje w chrzanowskim zakładzie, tym samym nie rozumiejąc argumentu o braku środków na ich pensje.
