Badania sądowo-psychiatryczne wykazały, że w chwili ataku Mateusz G. nie rozumiał znaczenia swoich czynów i nie był zdolny do kierowania swoim postępowaniem. W takiej sytuacji mężczyzna trafi do zakładu psychiatrycznego, a nie za kraty.
- W tej sytuacji zostanie on umieszczony w szpitalu psychiatrycznym zamkniętym tytułem środka zabezpieczającego. Kary więzienia nie będzie, natomiast pan nie będzie przebywał na wolności. Okres nie jest ustalany z góry. Wszystko zależy od tego jak postępuje ewentualna terapia i jakiego charakteru czyny się mu zarzucało. To wszystko będzie w ramach realizacji tego środka - mówi Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Prokuratura postawiła pierwotnie mężczyźnie pięć zarzutów usiłowania zabójstwa.
W ataku w galerii handlowej ranny został mężczyzna w wieku 41 lat i dwie kobiety 21 i 36 lat, a także klientka centrum handlowego w wieku 61 lat. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali w Olkuszu, Chrzanowie i Dąbrowie Górniczej. W najcięższym stanie była 36-latka, pozostali mieli lżejsze obrażenia. Do ataku nożem doszło też w Olkuszu dzień wcześniej. Ten sam napastnik kilkukrotnie ugodził 60-letniego przechodnia i uciekł.