- Największy problem jest taki, że w jednym ze stawów jest mało wody. On przecieka. Ten staw był pogłębiany, trzeba go uszczelnić. Chcielibyśmy, żeby to był zbiornik retencyjny. Do tego stawu spływają wody z połowy gminy. Miałoby to sens. Mielibyśmy tawernę wodną na Szyjkach. Byłaby tam możliwość popływania na kajakach, rowerach wodnych. Byłyby też pomosty - mówi Jacek Latko, burmistrz Libiąża.
Mają zostać wybudowane także stanowiska na grilla, leżaki, ławeczki i miejsce do zabawy dla najmłodszych. Będzie też wyremontowana stara kawiarnia. Dwa kolejne stawy pozostaną wędkarskie.
Gmina będzie składać wniosek o dotację z puli pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który zakłada pomoc finansową m.in. gminom z terenami zdegradowanymi przez działalność kopalni.