Kierowca został przesłuchany w charakterze świadka, a nie podejrzanego. Zeznał, że widział dwóch chłopców na rowerach których przepuścił na pasach. Trzeciego, czyli zmarłego pięciolatka, nie widział między innymi przez ekrany przeciwhałasowe. O tym, że chłopiec uderzył w autobus kierowcę powiadomiła pasażerka.
Dopiero kiedy zatrzymał autobus i wyszedł, zobaczył, że dziecko znajduje się pod kołami. Do chwili obecnej jest to dla niego dramatyczne i drastyczne przeżycie. Mężczyzna jest w bardzo złym stanie psychicznym,przeżywa tę całą sytuację
- mówi prokurator Oliwia Bożek Michalec z prokuratury okręgowej w Krakowie.
Jutro ma zostać przesłuchana matka chłopca. Planowana jest również sekcja zwłok dziecka. Zostanie powołany też biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków.