Pod koniec lipca w 1941 roku z - oddalonego o pięć kilometrów od Harmęż - Auschwitz zbiegł więzień. Karl Fritzsch, który był kierownikiem obozu, zarządził, że w zamian za niego 10 musi pójść na śmierć głodową. Sam wybrał tych więźniów. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który rozpaczał, że nie chce umierać, bo ma żonę i dzieci. Słyszał to święty Maksymilian Maria Kolbe, franciszkanin, który powiedział, że umrze za niego
- mówi ojciec Jan Maria Szewek, rzecznik krakowskiej prowincji Franciszkanów.
Wspólnota Rodzin Oświęcimskich ma być grupą ludzi kultywującą pamięć o polskich ofiarach Auschwitz (w obozie zginęło około 75 tysięcy Polaków spośród 150 tysięcy więźniów polskiego pochodzenia). Na 13 września zakonnicy zaplanowali pierwszą wspólną pielgrzymkę Rodzin Oświęcimskich z Harmęż do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau przed Ścianę Śmierci przy Bloku 11.
Franciszkanie proszą o kontakt osoby, które chcą współtworzyć Wspólnotę Rodzin Oświęcimskich na adres emial: [email protected].
Trzy krótkie ołówki
Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach istnieje 35 lat. Celem jest szerzenie kultu św. Maksymiliana, szczególnie w aspekcie jego pobytu w obozie Auschwitz i ofiary z życia za Franciszka Gajowniczka oraz śmierci w bunkrze głodowym.
Franciszkanie wspólnie z Misjonarkami Niepokalanej Ojca Kolbego stworzyli zaplecze materialne - powstały dwa domy rekolekcyjne na 120 osób, zaplecze gastronomiczne, aula multimedialna i przestrzeń do przyjmowania pielgrzymów.
W podziemiach kościoła w Harmężach można oglądać wystawę wstrząsających rysunków prof. Mariana Kołodzieja - "Klisze Pamięci. Labirynty", który dotarł do obozu z pierwszym transportem z Tarnowa. Miał wtedy 18 lat.
50 lat milczał, nie opowiadał o swoich doświadczeniach obozowych, ale udar mózgu spowodował, że już czas dać świadectwo. I dlatego przywiązał do palców trzy krótkie ołówki i zaczął rysować, to była rehabilitacja. Ale nie przypadkowe rzeczy, tylko to, czego doświadczył w Auschwitz. "Ocalałeś nie po to, aby żyć. Masz mało czasu. Trzeba dać świadectwo"- te słowa Herberta są mottem przewodnim do tej wystawy
- mówią ojciec Kazimierz Malinowski, dyrektor Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, ojciec Jan Maria Szewek oraz Urszula Kraus, kierowniczka biura Centrum.
Franciszkanie zapraszają młodzież szkół ponadpodstawowych oraz osoby indywidualne do zwiedzania tej unikalnej ekspozycji. W trakcie zwiedzania można obejrzeć film w technologii VR o św. Maksymilianie.