Paweł Sawicki z biura prasowego Muzeum poinformował, że oświęcimska placówka otrzymała również możliwość kopiowania przechowywanych w Bad Arolsen w Niemczech dokumentów o szczególnym znaczeniu dla historii Auschwitz. Zostały one wytworzone przez SS m.in. w obozach Buchenwald i Mauthausen.

Dodał, że pozyskane informacje zostaną wykorzystane w kwerendach wykonywanych na potrzeby rodzin byłych więźniów, w celach naukowych, do publikacji upamiętniających więźniów, w celach edukacyjnych dla przewodników i edukatorów szkolnych. „Kwerendą objęte zostaną kartoteki oddziału zatrudnienia, akta personalne, kartoteki depozytów pieniężnych, wykazy rzeczy osobistych więźniów, akty zgonów i meldunki o śmierci więźniów oraz kartoteki numerowe. Łącznie to ponad 2 mln dokumentów” – powiedział Sawicki.

Koordynatorka projektu ze strony Muzeum Ewa Bazan liczy, że uda się w ten sposób pozyskać dla oświęcimskiej placówki ok. 90 tys. dokumentów. „Wybrane przez nas dokumenty zostaną skopiowane i trafią do archiwum Muzeum Auschwitz. (…) Wszystkie pozyskane dane więźniów uzupełnią bazę danych dostępną na naszej stronie internetowej” – dodała.

Zdaniem dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego, jedyna cyfrowa polska kopia archiwum IPS znajdowała się dotychczas w IPN. „Od wielu lat dostęp do tych dokumentów dla naszych badaczy nie był równie łatwy i bezpośredni, jak dla pracowników Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie czy izraelskiego Yad Vashem. Przez ponad dekadę zatem staliśmy na słabszej pozycji poznawczo-badawczej od naszych kolegów z niektórych zagranicznych instytucji. Współpraca z Bad Arolsen pozwala zniwelować ową nierówność” – powiedział Cywiński.

Dyrektor ITS Floriane Azoulay podkreśliła, że udostępnienie zdalnego dostępu do bazy danych jest przejawem „nowej otwartości” tej instytucji. „Chcemy wzmocnić inne Miejsca Pamięci, archiwa i instytucje badawcze dając im łatwą możliwość dostępu i interpretacji informacji znajdujących się w naszych archiwach. Ostatecznie projekt ten doprowadzi do lepszej obsługi ludzi korzystających z pomocy obu instytucji, a badaczom da większą wiedzę o historii. Mam także nadzieję, że dla krewnych ofiar będzie to szansa na poznanie historii prześladowania ich bliskich” – powiedziała.

Szef archiwum w Muzeum Auschwitz Wojciech Płosa, wskazał, że uzyskanie zgody na dostęp do dokumentów ma historyczne znaczenie. „Otwiera szansę na kontynuację prac związanych z odtworzeniem listy nazwisk więźniów KL Auschwitz, na wzbogacenie archiwum o nowe dokumenty, a w kontekście historycznym wniesie nowe fakty związane m.in. z zatrudnieniem, czy ruchem więźniów między poszczególnymi obozami. Jest to niezwykle istotne, bowiem w archiwum Muzeum znajduje się zaledwie ok. 7-9 proc. dokumentacji dotyczącej więźniów Auschwitz wytworzonej przez kancelarie tego obozu” – powiedział.

Dzięki współpracy ITS natomiast otrzyma lepszej jakości kolorowe skany dokumentów, które uzupełnią ich bazy danych.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

Szacuje się, że z Auschwitz przeniesiono do innych obozów ok. 250 tys. więźniów, najwięcej do Mauthausen - prawie 35 tys., oraz Buchenwaldu - ponad 25 tys.

„Istniejąca cyfrowa baza danych Muzeum powstaje w oparciu o oryginalne dokumenty z czasów funkcjonowania obozu. Obecnie w Repozytorium Cyfrowym znajduje się ponad 1,2 mln rekordów osobowych, choć należy mieć na uwadze, że nazwiska wielu osób powtarzają się w różnych zespołach dokumentów. Bazując na tak niepełnej dokumentacji byliśmy w stanie ustalić tożsamości ok. 60 proc. osób z 400 tys. zarejestrowanych więźniów Auschwitz. Dzięki współpracy z ITS będziemy potrafili ustalić tożsamość i szczegóły losów wielu kolejnych osób” – powiedział szef repozytorium Krzysztof Antończyk.

 

 

 

(PAP/ko)