- Przy użyciu kamery działamy tak, że obserwujemy wykroczenia w miejscach takich jak przejścia dla pieszych, skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Ujawniamy niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej, wyprzedzanie, omijanie na przejściach i nieustąpienie pierwszeństwa pieszym - mówi aspirant sztabowy i operator drona Tomasz Grzywacz. Dużym plusem jest to, że kierowcy nie widzą drona i nie są świadomi, że funkcjonariusze mogą ich obserwować.
W ubiegłym roku w Małopolsce doszło do 483 wypadków z udziałem pieszych, w których 28 osób poniosło śmierć, a ponad 450 zostało rannych. W większości przypadków wina leży po stronie kierowców.