Przewodniczący rady gminy Bartłomiej Prychodko podkreśla, że wśród mieszkańców obawy związane z podnoszącym się poziomem wód, po zamknięciu 5 lat temu kopalni Olkusz-Pomorzany, są odczuwalne.
- Ludzie są zaniepokojeni. Trudno im się dziwić - mówi.
Dlatego Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" prowadzą prace w terenie, które mają zabezpieczyć mieszkańców.
- Podnosząca się woda jest już na tyle wysoko, że pewnie niebawem zacznie przesiąkać do sztolni. Aby nie tworzyły się zastoiska, woda będzie ukierunkowana i popłynie swobodnie. Zapobiegnie to powstaniu rozlewisk w miejscowości Hutki. Dzięki temu nie będzie podtopień - wyjaśnia Tomasz Wójcik, rzecznik prasowy ZGH "Bolesław".
Odkopano już i wzmocniono około 130 metrów rowu dawnej sztolni Ponikowskiej biegnącej przez miejscowość Hutki oraz udrożniono dwa przepusty.
- Wycinaliśmy drzewa i wyrywaliśmy korzenie aż do cieku. To 200 metrów od drogi Bolesław-Klucze. Jest uformowane dno i wzmocnione są skarpy. Woda będzie swobodnie przepływać - dodajeTomasz Wójcik.
Jednocześnie działania mające zapobiec ewentualnym podtopieniom prowadzi gmina Bolesław, która otrzymała na ten cel 500 tysięcy złotych dofinansowania od marszałka województwa małopolskiego. Choć woda zmniejszyła tempo wzrostu z dwóch centymetrów na dobę, jak było rok temu, do dwóch centymetrów na tydzień, ryzyko podtopień nadal jest duże. Aby w całości udrożnić cieki wodne, konieczna jest jednak współpraca z Wodami Polskimi. Rozmowy w tym zakresie wciąż trwają.
Wody Polskie włączą się w działania w Bolesławiu
Wody Polskie włączą się w prace terenowe w Bolesławiu, które mają ochronić mieszkańców gminy przed podtopieniami. Na środę zaplanowane jest trójstronne spotkanie: władz gminy, Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" oraz Wód Polskich z Gliwic. Wszystko po to, by na czas zapobiec zalewaniu terenów przez podnoszący się poziom wód podziemnych.
- Sytuację tego cieku Wody Polskie bardzo dobrze znają. Mamy świadomość, jak zmieniły się stosunki wody w okolicy. Dlatego podejmujemy szereg działań, żeby zapobiegać ewentualnym podtopieniom w tym terenie - mówi Linda Hofman, rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Gliwicach.
Prace utrzymaniowe na cieku dawnej sztolni Ponikowskiej na pewno będą przez Wody Polskie wykonane, jednak sposób ich przeprowadzenia jest zależny od środków finansowych przeznaczonych na ten cel. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy zadanie to wykona firma zewnętrzna, czy grupa wsparcia technicznego Wód Polskich. Prace mają zostać wykonane najpóźniej do końca listopada tego roku.