Jak poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, najpierw zatrzymany został 25-latek działający w grupie osób, która metodą "na policjanta CBŚP" wyłudziła 20 tysięcy złotych od starszej kobiety. Mężczyzna był także poszukiwany przez sąd do odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali również pieniądze, które zwrócono właścicielce.
Kilka dni później zatrzymano 27-letniego mieszkańca Katowic, który działając w grupie przestępczej wyłudził 115 tysięcy zł od 78-latki metodą "na wypadek". Mężczyzna zadzwonił do seniorki z informacją o rzekomym wypadku, którego sprawcą była jej bliska osoba. Wmówił kobiecie, że jedynym ratunkiem uniknięcia kary jest przekazanie osobie poszkodowanej w wypadku znacznej sumy pieniędzy.
W tym przypadku pieniędzy nie udało się odzyskać. 27-latek dostał policyjny dozór i poręczenie majątkowe.
Jak ocenił Gleń, pomimo licznych apeli oraz szeroko zakrojonych akcji profilaktyczno-edukacyjnych, policja każdego dnia odnotowuje przypadki oszustw dokonywanych na tzw. legendę, m.in.: "na wnuczka", "na policjanta", "na wypadek", czy "na pracownika banku".
Ofiarami tych przestępstw padają nie tylko seniorzy, ale także osoby w średnim wieku. Oszuści w taki sposób prowadzą rozmowę ze swymi ofiarami, aby wywołać u nich zdenerwowanie i uśpić ich czujność. Taka manipulacja sprawia, że część z tych osób wierzy w historie opowiadane przez oszustów i przekazuje im swoje oszczędności.
PAP/bp