Nowy most będzie przecinał Sołę w okolicach ulicy Legionów w Oświęcimiu. W tym miejscu jest jedno z dwóch głównych ujęć, z których czerpana woda dla miasta. Wodociągi pompują ją z głębokości około 10 metrów pod korytem rzeki. Zdaniem Piotra Rymarowicza prezesa Towarzystwa na Rzecz Ziemi w tym miejscu most nie powinien powstać. Jak przekonuje, na inwestycje w strefie ochronnej ujęcia nie pozwalają przepisy. Dodatkowo niebezpieczna może być budowa i codziennie użytkowanie drogi przez samochody.
Niejednokrotnie obserwowaliśmy odpady niebezpieczne, toksyczne na terenie tego typu inwestycji. Różne rzeczy mogą się wydarzyć. Również eksploatacja tej drogi będzie powodowała różne zagrożenia
- mówi Radiu Kraków Piotr Rymarowicz z TnRZ.
Od kilku miesięcy na temat zabezpieczenia ujęć wody z wykonawcą rozmawiają przedstawiciele wodociągów. Prezes spółki Kazimierz Homa podkreśla, że w jego ocenie da się pogodzić budowę drogi i ochronę ujęcia.
To są projekty komplementarne, one nie muszą się wykluczać
- mówi Homa.
Ustalono, że filary nowego most mają być oddalone od studni i strefy ochrony. Konstrukcja ma być tak zabezpieczona, aby woda z obiektu nie spadała na teren pod nim.
Nie będzie żadnego wpływu na ujęcia wody pitnej. Cała woda opadowa będzie odprowadzana kanalizacją deszczową poza ten teren. Pomiędzy dwoma równoległymi mostami, zostanie zrobione specjalne wypełnienie, aby żadna kropla nie dostała się na dół
- wylicza Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.