Kobieta przekazała policjantom, że jej syna pogryzł pies sąsiada. Opiekun psa nie chciał przedstawić kobiecie zaświadczenia, że zwierzę było zaszczepione. Mężczyznę odwiedzili więc policjanci.
Mężczyzna okazał im dwa zaświadczenia szczepienia psa. Funkcjonariusze zauważyli, że na tym sprzed roku nie ma pieczątki lekarza weterynarii. Wtedy właściciel psa przekazał, że właśnie dziś minął rok od ostatniego szczepienia, więc był go zaszczepić właśnie dziś. W związku z tym, że zgubił zaświadczenie sprzed roku, poprosił też panią weterynarz o wystawienie duplikatu i ona najprawdopodobniej zapomniała przybić pieczątki
- mówi Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.
Policjanci zabezpieczyli oba zaświadczenia i pojechali do weterynarza, którego wskazał mężczyzna. Lekarz zaprzeczył, że wystawił duplikat.
Opiekun psa odpowie za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia oraz brak aktualnych szczepień. A także posłużenie się sfałszowanym dokumentem, za co grozi nawet do pięciu lat więzienia.