Do podziału jest 6 milionów złotych. Biorąc pod uwagę miliardowy budżet województwa to bardzo mało, ale jak mówi Jacek Krupa z zarządu województwa to dopiero początek: "To na razie eksperyment. Jesteśmy chyba pierwszym województwem, które tworzy coś takiego"
6 milionów złotych podzielonych zostanie między Kraków i subregiony: sądecki, podhalański, tarnowski, krakowski i Małopolskę zachodnią. Początkowo mówiło się o równym podziale tych pieniędzy, być może jednak kwota będzie dzielona proporcjonalnie do liczby mieszkańców.
"Będziemy się stosowaćpewnej zasady proporcjonalności. Nie jesteśmy apodyktyczni, wszystko ustalimy w konsultacjach". Jak jednak uważa radny sejmiku Rafał Stuglik z Prawa i Sprawiedliwości "to kwota mała, ale na początek znacząca. Lokalne społeczeństwa będą mogły odczuć, iż ten grosz województwa na ich terenie będzie widoczny".
Konsultacje regulaminu budżetu trwają do 9 października. Zgodnie z nim, projekty będzie mógł złożyć każdy pełnoletni mieszkaniec Małopolski. Jacek Krupa sugeruje jednak, by składały je głównie organizacje pozarządowe. "Tzw. NGO'sy, czyli nie gminy, nie instytucje poubliczne, a te zrzeszające ludzi z różnymi zainteresowaniami i pasjami" - tłumaczy Jacek Krupa.
Projekt na poziomie powiatu musi się zmiescić w kwocie między 50 a 100 tysięcy a o zasięgu subregionu nie może być tańszy niż 100 a droższy niż 300 tysięcy. Remonty chodników i dróg raczej nie wchodzą w grę. "Projekty infrastrukturalne nie wchodzą w grę, bo to są zbyt małe kwoty. Budżet obywatelski będzie dotyczył obszarów edukacji, sportu, turystyki, społeczeństwa obywatelskiego. Na przykład ktoś zechce zorganizować wydarzenie takie jak regionalny zjazd cyklistów".
Grzegorz Biedroń radny sejmiku z Prawa i Sprawiedliwości popiera pomysł, ale liczy, że projekty, które będą zgłaszane nie będą wypaczać idei budżetu obywatelskiego. "Żeby to nie zamieniło się w konkurs grantowy. Żeby te inicjatywy były widoczne w przestrzeni, a nie finansowały okolicznościową wycieczkę" - mówi Biedroń.
Budżet obywatelski w Małopolsce ma ruszyć w przyszłym roku.
(Aleksandra Ratusznik/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: