Górale są przekonani, że zamknięcie hoteli i punktów gastronomicznych nie będzie oznaczało pustych Krupówek i górskich szlaków. Dariusz Galica z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej podkreśla, że z dotychczasowych obserwacji można wyciągnąć jeden wniosek - im bardziej rząd zakazuje, tym więcej napływa rezerwacji. Do rządowych restrykcji stosują się właściwie tylko duże hotele.
"Lepiej to mieć zamknięte, nie otwierać i nie ryzykować. Dość dużo obiektów na weekend majowy się w ogóle nie otworzyło i się nie otworzy aż do czasu uruchomienia tej działalności legalnie. Cały czas szara strefa ma się dobrze, bez problemu można wynająć w każdym okresie pokoje, kwatery, apartamenty" - mówi Galica i dodaje, że na przyjmowanie gości decyduje się wielu właścicieli mniejszych, rodzinnych pensjonatów.
"Spora część obiektów w górach to małe obiekty, gdzie gospodarze z tymi gośćmi się znają" - komentuje. Podkreśla również, że na Podhalu zapewne nie zabraknie także turystów, którzy przyjadą kamperami lub zdecydują się na jednodniowy pobyt. Dlatego policja już teraz zapewnia, że będzie sprawdzać, czy wypoczywający stosują się do zasad reżimu sanitarnego.
"Będą kontrolować zachowanie osób w miejscach publicznych - czy noszone są maseczki, zwłaszcza w sklepach, w takich miejscach, gdzie dochodzi do częstego kontaktu z innymi. Będziemy także zwracać uwagę na inne rygory sanitarne. Pamiętajmy o tym, że dalej zamknięte są hotele, pensjonaty, jest długi weekend, być może kogoś skusi jakaś oferta wynajmu apartamentu, ale trzeba liczyć się z kontrolą. Te kontrole będą prowadzone, zwłaszcza w takich turystycznych miejscach, jak na przykład Zakopane" - mówi Sebastian Gleń z Małopolskiej Policji. Dodaje, że mundurowi z pewnością nie zignorują sygnałów dotyczących przyjmowania gości w pensjonatach mimo zakazu.
"Spotykamy się z takimi sytuacjami, że osoby wynajmujące mówią, że to rzekomo znajomi, rodzina do nich przyjechała, ale my to weryfikujemy. Możemy wylegitymować tych gości i później taka osoba może być przesłuchiwana pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, więc będziemy weryfikować, czy ktoś zajmuje pokój w pensjonacie, czy to faktycznie jest rodzina, znajomi w odwiedzinach" - ostrzega Gleń. Przypomina, że za przyjmowanie gości mimo zakazu właścicielom pensjonatów grozi nawet 5 tysięcy złotych grzywny. Dodatkowo, sanepid może na nich nałożyć karę administracyjną sięgającą nawet 30 tysięcy.
Tymczasem Krynica zdaje się godzić z obowiązującymi ograniczeniami i przygotowuje się do otwarcia hoteli zaplanowanego na 8 maja.
"Został nam tydzień, żeby w przyszłą sobotę otworzyć się już na dobre, jeżeli chodzi o obiekty noclegowe. 15 maja - żeby otworzyć punkty gastronomiczne na zewnątrz. Pod koniec maja mam nadzieję, że statystyki będą na tyle sprzyjające, że od czerwca zapomnimy, choć na dłuższy moment, o tej pandemii" - wyjaśnia Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej i dodaje, że powrót do pracy w branżach hotelarskiej i gastronomicznej wbrew pozorom może okazać się bardzo trudny. Wielu wykwalifikowanych pracowników obsługi obciążonych lockdownem i brakiem pracy postanowiło poszukać sobie nowego zajęcia. Dlatego też goście muszą spodziewać się, że nawet jeśli pensjonatom i restauracjom uda się uzupełnić braki personalne, to jakość obsługi może być znacznie niższa niż dotychczas.
Joanna Orszulak/łk
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.